Jola, Iwona i Irena z "Eskapady" przygotowywały się na organizwany przez Irę Gibaszową "Велопарад на шпильках". Niestety nie mogły do Brześcia przyjechać.  W rozpaczy namówiły swoje koleżanki i zorganizowały pierwszą w Białymstoku "Przejażdżkę Wystrojonych Pań".

Imprezę śmiało można uznać za udaną. Chociaż nikt nie był sceptykiem jeżeli chodzi o frekwencję, to trzeba przyznać,  że wszyscy byliśmy mile zaskoczeni: naliczyliśmy 29 cyklistek i jedną panią na skuterze. Uczestniczki czekjając na lekko spóźnione koleżanki nie marnowały czasu lecz wspólnie pląsały w rytm muzyki pod kierownicwem Iwony Dziermy - dyplomowanej instruktorki tańca.

Kiedy pod ratuszem zrobiło się już kolorowo od przmyślnych strojów, panie postanowiły wyruszyć na rowerowy podbój miasta. Przjechały się koło teatru, zajrzały na dziedziniec Pałacu Branickich, przmkneły  obok galerii Białej aby wreszcie odsapnąc w jakimś, romantycznym miejscu. Za takie uznały białostockie planty, zwłaszcza uroczy zakątek przy pomniku słynnych białostockich praczek. Tu panowie z Eskapdy zaserwowali im lody o nazwie "Świrus" utrzymując że nazwa lodów była zupełnie przypadkowa i w żaden sposób nie wiąże się z imprezą.

Ta niecodzienna barwna rowerowa przejażdżka pań w kapeluszach, kwiecistych sukienkach z  koszami i bagażnikami pełnymi kwiatów wzbudziła niezłą sensację w mieście a paradującym oraz pozującym do zdjęć paniom towarzyszyli nawet: zastępca konsula Republiki Białoruś w Białymstoku - Aleksander Suvorow i wiceprezydent Białegostoku - Aleksander Sosna.

Niewątpliwą atrakcją Przejążdżki Wystrojonych Pań było wspólne zdjęcie z parą nowożeńców, którzy fotografowali się przed Pałacem Branickich, zwłaszcza że Pan Młody był  ubrany w oryginalny strój szkocki i zapewne jego kraciasta spódniczka bardzo pasowała do ich rowerowej rewii mody.

Wszyskim spodobała się ta spontaniczna imprezka. Zanim rozjechały się do domów przysiadły jeszcze na trochę w kawiarni przy czymś lodowatym i podzieliły się swoimi wrażeniami.  Miłośniczki rowerów, które nawet na siodełku pragną wyglądać modnie i na topie, postanowiły tak ubrane trochę częściej wyruszać  na miasto. Cóż, jak każda kobieta lubią zaszaleć.

fot. Wojciech Wojtkielewicz - Kurier Poranny

Artykuł w Kurierze Porannym tutaj >>

fot. Agnieszka Pilecka